Gdy na rynek wchodzi całkowity „świeżak”, musi zaintrygować czymś rzeczywiście nowym. Jest przecież mnóstwo firm, które mimo długiego funkcjonowania, nie jawią się konsumentowi ani jako nowe, ani jako stare. Otacza go raczej szum informacyjny i misz-masz różnych logotypów, które niespecjalnie zwracają jego uwagę. Zlewają się w jeden wielki krajobraz sztampy.
Nowej marce funkcjonuje się dziś bardzo trudno, jeśli chce się ona przez ten szum przebić. Czasami wydaje się, że wszystkie pomysły zostały już wyczerpane, choć to tylko wrażenie. Potrzebny jest pierwiastek kreatywności, który odsunie na bok wszystko, co znamy marketingowo od strony faktycznej. Trzeba wziąć pod uwagę zasady psychologii.
Odpowiednie logo, które rzuca się w oczy, to oczywiście pierwszy krok. Nowa firma ma dopiero zachęcić do nabycia jej produktów czy skorzystania z jej usług. W umyśle konsumenta nie nastąpiło jeszcze połączenie między marką, jej symboliką, a tym, co oferuje. Najpierw więc w ruch powinny pójść zachęty. Takie połączenie znanego z nieznanym, by wszystko – od kolorów logo, przez czcionkę nazwy, aż po chwytliwe hasło – zostało w pamięci.
W pamięci kogo? Konsumenta? Potencjalnego, owszem. Chodzi więc w pierwszej kolejności o pamięć… przechodnia! O ile znana i ceniona już firma może pozwolić sobie na równomierną dywersyfikację środków przekazu, o tyle nowa, powinna położyć szczególny nacisk na tzw. reklamę zewnętrzną. Tym bardziej, że jej audio-wizualna postać traci na skuteczności; ludzie kierują się ku mediom interaktywnym, gdzie nad wyskakującymi reklamami dość łatwo jest zapanować.
Ponadto, reklama zewnętrzna to już legenda sama w sobie. Pamiętamy ją z najmłodszych lat życia – to np. plakaty, które miały się dobrze, odkąd powstało samo pojęcie „reklamy”. Dziś, mamy do dyspozycji również wielkie tablice i banery, bilboardy czy kasetony świetlne. Jeśli firma dopiero wchodzi na rynek, jedynie pełne wykorzystanie tej formy reklamy to obiecujące przedsięwzięcie.
Wykorzystanie reklamy zewnętrznej do pokazania się światu to dobra okazja ku rozpromowania nowego logo, nowej marki, obiecującego całokształtu. Treścią są więc podstawy spójnej komunikacji wizualnej z potencjalnym klientem. Metoda – bogata paleta form reklamy, którą widzi się zarówno na przedmieściach, jak i na rynku.